Edukacja domowa z przyrody i geografii. 5 sposobów, o których nie pomyślałaś!
Wyobraź sobie, że Twoje dziecko przeciera oczy ze zdumienia. Zarumienione, z zaciekawionymi oczami i otwartą buzią czeka na kolejne wskazówki. Jest podekscytowane. Ty działasz rozważnie, spokojnie i bez pośpiechu – już wiesz, co zrobić, by umilić wspólną naukę. Zdobywanie wiedzy może być przyjemne. W końcu otaczający nas świat jest tak ciekawy, że warto odkrywać go na nowo. Przyroda i geografia świetnie się do tego sprawdzają. Co musisz zrobić, by rozpalić w swoim dziecku nieprzymuszony zapał do nauki? Poznaj 5 sposobów na edukację domową z przyrody i geografii.
Palcem po mapie
Metoda stara jak świat. Prosta. Jak ją wykorzystać w nauce? Pozwól, by Twoje dziecko otworzyło wybrany przez Was przewodnik, mapę świata, Polski lub Europy i – najlepiej z zamkniętymi oczami – wędrowało palcem po konkretnej stronie. Tam, gdzie się zatrzyma, tam zacznie się Wasza podróż. Ty możesz wspomnieć, że po tym jak poczytacie o wskazanym miejscu, to:
- albo obejrzycie film lub bajkę w danym języku,
- albo znajdziecie 5 roślin, które rosną w tym regionie (i tylko tam),
- albo ugotujecie wspólnie jakieś danie, które jest popularne w wybranym przez Was kraju.
Żeby jednak to zrobić, będziecie musieli o konkretnym miejscu dowiedzieć się jak najwięcej. W tej metodzie liczą się: odwaga, możliwość zadawania pytań, ciekawość i otwartość.
Nie tylko wspomożesz swoje dziecko w nauce geografii lub przyrody danego regionu, ale będziesz mieć świetną okazją do budowania silnych więzi.
Ty pytasz, ja odpowiadam. Ja pytam, Ty odpowiadasz
Do tej metody nauki będziecie potrzebować globusa i indeksu miast, państw lub kontynentów, rzek itp. (trudność dostosuj do wieku dziecka). Zadaj np. 3 pytania, oczekując 3 odpowiedzi. Macie ograniczony czas, powiedzmy maksymalnie 2, 3 lub 5 minut (w zależności od wieku dziecka).
Jakie są zasady? Ten, kto zbierze komplet punktów wygrywa i przez najbliższe pół godziny może: zająć się czym chce, albo jest zwolniony z jakiegoś wybranego obowiązku domowego. W ten sposób, dodając element rywalizacji, Twoje dziecko będzie się uczyć geografii, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Jeśli Twoja pociecha jest jeszcze mała lub sytuacja tego wymaga, zanim zaczniecie zabawę, możecie powtórzyć materiał. To doskonały sposób na przygotowanie się do klasówek i egzaminów.
Słyszałaś tę historię?
Dzieci lubią, gdy poświęcasz im swój czas. Możecie – by łatwiej opanować trudny materiał – o danym kraju lub osobie pochodzącej z konkretnego miejsca, stworzyć pewną historię. One zawsze wciągają. Ułatwiają zapamiętywanie. Są również dobrym sposobem na bliższe poznanie naszej pociechy – jej temperamentu, poczucia humoru. Takie rozmowy mogą być przyczynkiem do dłuższych i poważniejszych konwersacji.
Poniżej znajdziesz kilka przykładowych zdań, które wystarczy dokończyć. Naukę zawsze można zamienić w zabawę. Wystarczy wspomnieć, że ten, kto zapamięta najwięcej szczegółów wygra to lub to. Nagrody ustalaj indywidualnie.
Dokończ zdanie, nawiązując do konkretnego miejsca na mapie:
Przykład: Janek / Anna był / była… wikingiem / podróżniczką / malarzem / piłkarzem / youtuberem. Marzył / marzyła o… Zamieszkiwał / zamieszkiwała wybrzeża Morza…, które były….
Jego / Jej ulubionym zajęciem były wyprawy leśne i pływanie po szerokich wodach. Lasy, które go / ją otaczały były pełne różnej zwierzyny… Rosły tam… W jeziorach pływało mnóstwo… Były to słodkie / słone wody, które nadawały się / nie nadawały się do picia itd.
Nie musisz się ograniczać. Bazuj jednak na prawdziwych informacjach. Wiedzę możesz czerpać z podręczników, przewodników lub map.
Pokaż kotku, co masz w środku
Weź swoje dziecko na spacer, daj mu mały koszyk i zaproponuj, by z wyprawy przyniosło ze sobą 5 różniących się od siebie przedmiotów. Zasada jest jedna: muszą to być elementy natury, nie wolno jej niszczyć, każda z rzeczy powinna się od siebie różnić: fakturą, kolorem i wielkością. Mogą to być: kamień, liść, gałązka, sucha trawa, a nawet odrobina ziemi. Po powrocie musicie znaleźć jak najwięcej informacji o swoich znaleziskach. Jeśli któryś z tematów wymaga szczególnego uzupełnienia, skupiacie się tylko na nim. Możecie, np. jeśli to będzie gałązka brzozy, poszukać na mapie, gdzie rosną te drzewa, zaznaczyć je i opisać.
Pakujemy manatki i…
Ostatni, piąty sposób na naukę, może rozbudzić nie tylko miłość do przyrody i geografii, ale też do ekonomii i nauki języków obcych.
Stawiamy na p r a k t y k ę!
Tu, podobnie jak we wcześniejszych przykładach, wybór miejsca, kraju, jeziora, kontynentu itp. należy do Was. Pytanie, które musicie sobie zadać jest bardzo proste. Gorzej z odpowiedzią. Bo wymaga sporo pracy.
A brzmi ono:
Co zabrałbyś na Antarktydę i jak tam dojedziesz?
Co zabrałbyś do Ameryki Południowej, jak tam dojedziesz i co możesz zobaczyć w ciągu 10 dni?
Co zabrałabyś ze sobą do Włoch?
Pamiętaj, nauka może być przyjemna. Każdy sposób jest dobry. Wiele zależy od Twojego podejścia. Działaj z szacunkiem. Rozbudzaj spostrzegawczość. Pozwól, by ten czas był wypełniony radością i spokojem. Cierpliwie obserwuj swojego małego odkrywcę.
Przejdź do strony głównejWróć do kategorii Blog